środa, 9 listopada 2011

Świadoma fashionistka

- Słuchaj, chciałabym kupić taką sukienkę jak miała taka dziewczyna, co jest z Michałem, tym bratem Maćka, a kuzynem Piotrka, synem Waldemara, spokrewnionym z Mostowiakami, u tych, co się Hanka zabiła, wjeżdzając w kartony (wybaczcie, ale sprawa Hanki M. musiała się pojawić na blogu). Fason tej sukienki jest znany... No wiesz... taka... no...
Znasz to uczucie, kiedy nie możesz nazwać ubrania, a zapewne, gdzieś w terminologii modowej występuje określenie tej rzeczy? Jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to zapraszam do dalszej lektury o nowej serii postów. Zobaczcie, co na Was czeka, na blogu, w najbliższym czasie!

Żeby prowadzić bloga o modzie, jakaś szczególnie rozległa wiedza nie jest potrzebna, ale zawsze warto wiedzieć więcej, aby potencjalnych czytelników zachęcić ,,fachowością" postów. Niezależenie, czy jesteś tylko zwykłym czytelnikiem, czy bloggerem albo robisz cokolwiek innego związanego z modą, to seria artykułów ,,Świadoma fashionistka" z pewnością jest dla Ciebie.

Serię podzielę na kilka działów (nie wiem, w jakiej kolejności je opublikuję):
- Historia mody - czyli nie mylmy lat 40 z 60 czy 80, przybliżę w zwięzły sposób charakterystyczne cechy ubioru różnych epok
- Fasony - od rodzajów dekoltów po nazwy najbardziej skomplikowanych strojów
- Najbardziej znani projektanci i domy mody - krótka historia i opis najbardziej znanych projektantów
- Światowe magazyny modowe - czyli nie rób wielkich oczu, jeżeli koleżanka powie Ci, że czyta ,,Vogue'a" albo ,,Harper's Bazaar"
- Style ubioru - krótka charakterystyka, przykłady (np. harajuku)
- Najważniejsze pojęcia potrzebne do zrozumienia mody

Nie wiem z jaką częstotliwością będą pojawiały się artykuły, ale na pewno nie będzie tak, że, praca bloga, czyli opisywanie nieznanych marek czy ilustratorów mody (i inne rzeczy, które się nawiną), będzie zakłócona.

Biorę się za gromadzenie materiałów, więc trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że to wypali.

3 komentarze:

  1. Ciekawią mnie fasony, bo często przecieram oczy ze zdumienia, kiedy widzę te nazwy ;) Problem pojawia się przy tłumaczeniu, bo niektóre funkcjonują tylko w języku angielskim...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny pomysł! : ) Z miłą chęcią przeczytam : ) Dodaję do obserwowanych : )

    OdpowiedzUsuń