Czym byłaby nawet najprostsza stylizacja bez odrobiny biżuterii? Niedokończonym dziełem. To tak jak spaghetti bez makaronu. A od dziecka mamy powtarzają nam przecież: ,,Zacząłeś, to musisz skończyć". Ja właśnie znalazłam dokończenie każdego dzieła, biżuterię, która jest designerska, ale i równocześnie nieprzesadzona. Coś, co każda kobieta po prostu powinna mieć w szafie. Te wszystkie maleństwa wprost się proszą z ekranu: ,,Weź mnie do domu!". O czym mowa? Van Cleef & Arpels. Oczywiście, produkty tej marki nie są w zasięgu kieszeni większości z nas. Szafiry, diamenty, granaty... Same nazwy brzmią ekskluzywnie.
Drogie czytelniczki, radzę Wam albo szukać bogatego męża, albo po prostu dorobić się majątku, bo mam nadzieję, że również zakochacie się w dodatkach pokazanych niżej. :)Na stronie www.vancleef-arpels.com możecie obejrzeć całe kolekcje w bardzo ciekawy, animowany sposób.
Zdjęcia pochodzą ze strony: www.vancleef-arpels.com
Piękności. W tak błyszczącej biżuterii od razu widać, czy jest markowa, luksusowa czy nie. Niektóre dodatki zwalają z nóg pomysłowością i wykonaniem, np. dziewczynka z balonikami.
OdpowiedzUsuń