niedziela, 7 sierpnia 2011

Ach, te powroty

Czasem w życiu bywa, że człowiek się blogowo wypala. Wystarczy parę dni odpoczynku od pisania, by nie pisać dalej. Do tego dodajmy, wielu przyjaznych, niewierzących w człowieka ludzi i porzucenie bloga gotowe! Na deser jeszcze porozmwiajmy o niesprawiedliwości odwiedzających. Produkuję się, produkuję na temat mody, a tu ani rusz. Ani komentarza, ani jakiejkolwiek oceny wypocin... To dobija. Na dodatek, gdy patrzę na równolatki (lub osoby młodsze), które w blogowaniu chcą zrobić karierę, po prostu płakać się chce. Jakieś durnoty piszą na blogach, kompletny bezsens, ale jak się promują nachalnie! Chyba to działa, bo na ich blogach pojawia się grono obserwujących i rzesza komentujących. Nie narzekam, nie użalam się, informuję: POWRACAM :)

3 komentarze:

  1. Ciesze sie z twojego powrotu!! Napewno bedzie wiecej komentarzy i ocen jezeli bedziesz znowu regularnie pisac!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytując Twojego bloga - "Blog nie powstał z myślą o zgromadzeniu ogromnej rzeszy czytelników, lecz dla samej idei." - trzymaj się tego, to daje największą satysfakcję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko czasem się tego trzymać, widząc konkurencję, ale mam nadzieję, że się uda. Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń