piątek, 4 listopada 2011

Tocca na dobry wieczór

Po słodkim lenistwie trzeba się wziąć w garść i napisać post na blogu. A to sprawa trudna. Zwłaszcza, że jestemm atakowana ze wszystkich stron przez najnowsze kolekcje na wiosnę 2012. Może powinnam już zacząć o nich pisać, ale po co? Przecież nawet nie zaczęła się jeszcze sroga zima. Zobaczmy najnowszą jesienną kolekcję od Tocca...
Na wstępie, chciałabym polecić Wam polską projektantkę biżuterii - Annę Horsecką, o której dowiedziałam się przypadkiem. Wygooglujcie sobie jej kolekcję, której nie opiszę ze względów oczywistych, ponieważ nie zajmuję się polskimi projektantami (taka ze mnie nie-patriotka).

A teraz przejdźmy do sedna sprawy.
Ubrania Tocca są proste, klasyczne, ładnie skrojone, jednym słowem szału nie ma, ale wszystko prezentuje się ,,należycie". Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na lookbook. Lookbook dla marki jest jak wizytówka. Im lepszy, im bardziej pomysłowy, tym więcej przyciąga klientów. Niektóre zdjęcia są naprawdę bardzo ładne i utrzymane w klimacie marki. Nie wiem, kim był scenograf, ale do geniuszy raczej nie należy. Może mojemu odczuciu winna jest modelka. Ciężko to stwierdzić, ale zdjęcie na tle komody i to jedno, gdzie modelka siedzi na ławce przy pniach drzew są kompletnie bez pomysłu. Reszta, czasem lepsza, czasem gorsza, lecz jakoś się trzyma. Naprawdę liczyłabym na większą pomysłowość w tworzeniu lookbook'a, ale mimo to, stwierdziłam, że warto pokazać tego typu ubrania. Dla jednych mogą się okazać nudne, dla mnie to kwintesencja jesiennej klasycznej mody.
Zdjęcia pochodzą ze strony: www.tocca.com

5 komentarzy:

  1. Bardzo romantycznie i kobieco :)
    A o Annie napisałam ja he he :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Koniecznie muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. very nice blog! I' be very happy if we follow each other. Let me know! xx

    OdpowiedzUsuń
  4. thanks for your lovely comment! for sure i follow you now:) follow me if u like my blog:) xxx besos

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię proste lookbooki, bo można przyjrzeć się szczegółom ubrań, ani scenografia, ani modelka nie powinny specjalnie odwracać od nich uwagi. Tutaj widzę proste, ale fajne ubrania (sukces komercyjny murowany), trochę "dziewczyńsko-szkolne" ;) Nie pasuje mi ta modelka, do takich ubrań dobrałabym bardziej hm... optymistyczną urodę, o ile taka istnieje. Ta wydaje się taka zmęczona pozowaniem. A może to tylko moje zdanie?:)

    OdpowiedzUsuń