Nie wiem, co takiego jest w letnich lookbookach, ale wszystkie je uwielbiam. Wymyślne lub nie. Z pięknymi plażami w Miami lub w podrzędnej dzielnicy NYC. Obojętne. Byleby by było słonecznie, z energią oraz lekką dozą szaleństwa...
Chociaż pogoda za oknem nie dopisuje, to zawsze warto pomarzyć, że zrobi się równie gorąco i pięknie jak w Miami, dokąd chętnie bym się udała (najlepiej teraz). Wyrywając się jednak z rozmyślań o pięknym wybrzeżu, piasku, przejrzystej wodzie i drinkach z parasolką, muszę (nadal mimo woli!) wrócić do rzeczywistości. Nie będę się rozpisywać zbytnio o Planet Blue (zajrzyjcie na stronę: www.shopplanetblue.com) ani o lookbooku, bo po co?
Oceńcie sami (w komentarzach) ten wspaniały wakacyjny klimat... :)
A'propos wakacji, dokąd wybieracie się w tym roku?
Zdjęcia pochodzą ze strony www.shopplanetblue.com
Zdjècia na plaży to totalna miazga! Nie na nic lepszego niż : sun,sea&sand ;)
OdpowiedzUsuń