poniedziałek, 11 lipca 2011

J.W. Anderson na jesień i zimę 2011

Trendy na sezon jesień/zima 2011 są skrajnie różne. Od kobiecych, kolorowych i zwiewnych fasonów, po chłopięce, czarne, bezkształtne ubrania. J.W. Anderson zdecydowanie woli to drugie. Jak udała się ta ta kolekcja początkującemu projektantowi? Zobaczcie sami!

Pewnie większość z Was nie wie, kto to Anderson i nigdy o takiej osobistości nie słyszał. Mam nadzieję, że dzięki mnie zapamiętacie to nazwisko, nawet jeśli nie spodoba Wam się ta kolekcja.
Czy luźne, bezkształtne, czarne ubrania mogą w jakiś sposób w ogóle zachwycić. Mogą. Cieszę się, że coraz więcej projektantów odchodzi od epoki: ,,Wszystko sexy, modne to obcisłe" (zwłaszcza dla młodych kobiet). Powraca pełen luz i swoboda. Może za parę sezonów rurki wyjdą z mody, a w szafach zagoszczą lekko rozszerzane nogawki? Tendencje się zmieniają z prędkością światła, więc lepiej nie wróżmy, a zajmijmy się młodzikiem, czyli Andersonem.
Mnie się bardzo podoba powrót do klasyki. Dużo czerni, marynarek i odrobiona bieli oraz inne akcenty kolorystyczne kontrastujące z czernią. Myślę, że Anderson pretenduje do bycia projektantem dla kobiet dojrzałych w sensie psychicznym, pewnych siebie, seksownych (nie w sensie: założę mini i obcisły top) i inteligentnych. Oczywiście znalazłam w kolekcji ,,niewypały". Nie wiem w ogóle, dlaczego Anderson coś takiego zaprojektował. Niebieski zestawik w orientalne wzory wygląda strasznie. Kurtki i płaszcze zimowe niech lepiej zostawi w spokoju, bo połączenie niebieskiego z oliwkową zielenią wygląda niezbyt odpowiednio, wręcz bazarowo. Mimo wszystko, życzę mu sukcesów :) i mam nadzieję, że kolejne kolekcje będą nas zaskakiwać.




Zdjęcia pochodzą z www.j-w-anderson.com

2 komentarze:

  1. fajnie byłoby gdybyś zamieszczała większe rozmiary zdjęć :) poza tym fanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dziękuję za komentarz, spróbuję zwiększyć.

    OdpowiedzUsuń