piątek, 28 października 2011

Pogawędki trochę modowe o życiu i Sukcesie Według Teen Vogue'a

Dziś mogę stwierdzić, że jestem zmęczoną życiem nastolatką, na dodatek wyssaną z energii. Każdy mój świetny, błyskotliwy plan spala się na panewce. Wstawałam sumiennie o 5 rano, ale to rysunek techniczny trzeba było skończyć, żeby był perfekcyjny rzecz jasna. A to... zapomniałam odrobić pracy domowej, a to znowu nie zdążyłam się pouczyć na historię i masa innych wymówek spowodowały, że na modę czasu nie miałam, a ja bez mody czuję się jak ryba bez wody. Być może, konsumpcjonizm, świat reklamy i specjaliści od hipnozy zawładnęli moją psychiką, powodując, że kiedy patrzę na rysunek, w podręczniku od historii, żołnierza walczącego ,,w następnych tematach", widzę świetne szpilki inspirowane jego strojem. Nie moja wina, że nawet w matematyce mogę poszukiwać modowych inspiracji. Moda jest wszędzie, a ja nie mogę się od niej uwolnić i tym bardziej jest mi żal, że nie mogę codziennie rano, z kubkiem waniliowej kawy pisać na blogu.
Wracając do tematu, o ile taki w ogóle jest, to chciałabym wszystkim czytelnikom mojego bloga zaproponować książkę Sukces Według Teen Vogue. Czekałam na jej tłumaczenie już od pewnego czasu i ukazała się! Moja kochana Biblia, której właścicielką będę od jutra (dzięki Ci Boże, za Empik w moim mieście). Co prawda będę musiała jechać autobusem na drugi koniec miasta, ale dla tej książki poświęcę wiele. Mam nadzieję, że jest tego warta, ponieważ nienawidzę autobusów. W ogóle, czym to się je i co tam można znaleźć? Jak wyczytałam w wielu recenzjach i źródłach, znajdziemy tam porady od Marca Jacobsa, Karla Lagerfelda, Chanel Iman i innych wielu wspaniałych ludzi mody. Anna Wintour chyba też wtrąciła swoje dwa grosze. Porady dotyczą nie tylko projektowania mody, ale również jej fotografii. I moja ukochana część poradnika, dla blogerów modowych. Podobno, ma mi to pomóc odnieść sukces. Zobaczymy, jak będzie, poznamy efekty pewnie już wkrótce. Trzymajcie kciuki.

Aha i dla Empikomaniaków informacja, do 9 listopada jest promocja na książkę. Możecie ją zdobyć za 24,90 zł, jeżeli kupicie dowolny produkt w Empiku za przynajmniej 20 zł. To się opłaca, bo potem książka będzie już kosztować ok. 48 zł. Miałam ambitny plan zakupienia jakiegoś magazynu modowego do tego, ale oczywiście, kochana mama (którą pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że nie dorwała się do tego bloga, i jeszcze nic o nim nie wie) oraz mój jakże szanowny brat (który ma adres bloga, ale podobno go nie czyta) postanowili zakupić mu (tzn. bratu) kodeks do prawa karnego? Cywilnego? Nie wiem, tak, więc moje piękne, lśniące 20 zł przeznaczone na ,,coś fajnego" spożytkuje się na ,,coś niefajnego". Już od jutra, będę atakować Was kolejnymi postami. Pozdrawiam moich dwóch najnowszych obserwatorów.

A także pragnę Was przeprosić za chaos w moim poście, bo dostaję jakiegoś ADHD właśnie, więc nie biorę odpowiedzialności za to, co napisałam powyżej.

2 komentarze:

  1. super blog :)
    mam zamiar kupić tę książkę
    pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga

    http://simplyalifestyle.blogspot.com/

    P.S. Już obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę naprawdę warto kupić, o czym już pisałam w najnowszej notce. Twój blog jest całkiem przyzwoity, więc obserwuję ;). Dzięki.

    OdpowiedzUsuń